sobota, 27 sierpnia 2016

Robert Lewandowski otwiera sezon. Król strzelców Bundesligi i eliminacji do Mistrzostw Europy rozpoczął piłkarski rok od trzech goli w meczu z Werderem Brema. Gratulacje.
Zadziwiające, jak wszechobecna jest zawiść wśród ludzi. Lewandowski jest dzisiaj wszędzie, bo to obok Bońka najlepszy polski piłkarz w historii, a piłka nożna to z jakiegoś powodu najpopularniejszy u nas sport. I pod każdym newsem znaleźć można wiele komentarzy typu: "grajek z reklam" albo "dzięki za grad goli na euro". Nie wiem, czy ci ludzie zdają sobie sprawę, z czego rezygnują sławni ludzie odmawiając sprzedawania swojego wizerunku do reklam. Nie wiem, czy w ogóle są tacy, bo musieliby być bardzo oddani swoim ideałom, żeby odrzucać te miliony. Co do drugiej sprawy: sezonowi kibice słyszą tylko, ile to Lewandowski nie strzelił w sezonie i wyobrażają sobie, że w każdym meczu w kadrze przejmie piłkę na środku boiska, okiwa sześciu rywali i wjedzie z piłką do bramki. A najłatwiej jest krytykować złe występy, nie mając pojęcia o danym sporcie.
Znalezione obrazy dla zapytania lewandowsk
źródło: Wikipedia, autor: Tomek Błaszczyk. Tak, specjalnie stare zdjęcie.


Akurat dla mnie Lewandowski jest wzorem świetnego sportowca. Nie znam go osobiście, ale takie sprawia zawsze wrażenie. Rozsądny, opanowany, inteligentny facet, któremu nie uderzyła do głowy woda sodowa, który doszedł do sukcesu poprzez ciężką pracę i który docenia to, co ma. To nie jest tak, że jemu spadł z nieba sukces. Wybrał dobrą drogę i wytrwał w niej. Zupełne przeciwieństwo tenisisty Janowicza, któremu wydaje się, że wszystko mu się należy, i że jest królem polskiego sportu, chociaż nic w nim nie osiągnął. Jeden przebłysk formy, jakiś cień sukcesu zupełnie zawrócił mu w głowie. I tego drugiego typu zawodników jest znacznie więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz