czwartek, 25 sierpnia 2016

Obejrzałem dzisiaj kolejny film z Mickeyem Rourkiem. To już 26., ale do kompletu wciąż daleko, bo ponad 70 produkcji to nieosiągalna liczba. Chyba nie wszystko jest warte obejrzenia. Można by dzielić jego karierę na "do powrotu do boksu" i "po powrocie do boksu", ale myślę, że trafniej byłoby zaznaczyć granicę na momencie, kiedy zrezygnował z bycia amantem. Wiek dopada każdego, a szkoda, że Rourke wcześniej się do tego nie przyznał, bo oszczędziłby sobie kilku niekorzystnych operacji plastycznych.


File:Mickey Rourke Tribeca 2009 portrait.jpg
źródło: Wikipediaautor: David Shankbone
















Za 22 dni będzie miał 64. urodziny. Z tej okazji pokuszę się o subiektywny ranking obejrzanych filmów z jego udziałem.
Ze składem podium nie miałem większych problemów. Bardziej może z kolejnością na nim.
1. Rumble Fish - "mały, wielki film Coppoli", ponadczasowa fabuła o grupie młodych ludzi, szukających swojego miejsca. Pierwsza i może największa rola Rourke'a. Bardzo lubię ten film, bo przepełniony jest uniwersalnymi treściami. Mało widowiskowy, ale pełen aktorskich osobowości, z których większość dopiero miała się przebić.
2. Zapaśnik. Jak dotąd chyba zwieńczenie kariery aktorskiej. Fantastyczny film i fantastyczna rola Mickeya. Do tego, mimo ponad 50 na karku, zaprezentował świetne mięśnia, tak jak lubi to robić. Zagrał podupadłego, dawnego bohatera, którym poniekąd sam był i wypadł bardzo przekonująco.
3. Bullet. Mało znany i chyba niedoceniany obraz. Pozornie banał, film gangsterski o porachunkach i niszczycielskim działaniu narkotyków. Jednak zarówno główna postać, jak i cała fabuła jest niezwykle pogłębiona. Rola bandziora odegrana kapitalnie i bardzo interesująco. Wysoka forma fizyczna eks-boksera (2 lata po "karierze"), imponuje muskulaturą i lekkością na nogach w chyba najlepszej scenie walki wręcz w karierze. Warto dodać, że Rourke był też scenarzystą.

3 filmy kolejno z lat 83, 2008 i 96 pokazują po pierwsze przekrój kariery, a po drugie, że Rourke potrafił tworzyć wielkie kreacje na każdym etapie kariery.

4. Harry Angel - również super film. Bardzo fajny, mroczny klimat. Nietypowo, bo dobry występ R niszczy bezpardonowo Robert De Niro, swoją beznadziejną, kiczowatą grą. Kilka tandetnych rozwiązań twórców nie pozwoliło tej produkcji znaleźć się na podium.
5. Ćma barowa - bardzo przyzwoity, miły film. Całkiem ciekawy, całkiem dobrze zagrany. Bez szału
6. 13 - drugoplanowa rola Rourke'a, ale film niczego sobie. Oryginalne, gangsterskie kino.
7.  Franciszek - obsadzenie tego aktora w roli świętego jest dość kuriozalne, lecz niemniej udane
8. Domino - Rourke jeszcze jako amant, ale chyba już nie amant. Przyzwoite kino akcji.
9. Modlitwa za konających - porządny film o irlandzkich rebeliantach. Kilka interesujących elementów
10. Rainmaker - Rourke tylko w tle, ale za to w bardzo udanej roli. Matt Damon biega, troi się i szarpie, a Rourke go kiwa będąc na ekranie 1/10 tego co on.
11. Harley Davidson & Marloboro Man - przyzwoite, zabawne kino akcji. Coś jak zeszłoroczne "Legend" z Tomem Hardym, tylko inne.
12. Diner - film wielu bohaterów. Rourke chyba najbardziej wyrazistym. Przyzwoite kino, opowieść o młodych ludziach.
13. 9 1/2 tygodnia - nudnawe romansidło, ale zdobyło w swoim czasie duże uznanie.
14. Ryzykanci - film pod wygibasy Van Damme'a, a Rourke jako główny oponent. Ciekawa scena walki finałowej, a film bardzo schematyczny.
15. Rok smoka - Rourke w roli detektywa. Średniej klasy kryminał.
16. Niezniszczalni - marginalna rola bohatera artykułu. Całkiem fajna, ale film średni. Rourke jako uzupełnienie galaktycznej obsady
17 . Żar ciała - młodziutki Roruke w fajnej, epizodycznej roli łobuza. Sam film raczej do niczego.
18. Sin City - film-komiks, Rourke jako taki dobry potwór. Fabuła głupkowata, ale jest to ciekawe wizualnie
19. Swój chłopak - Rourke jako wiejski chłopak-bokser, co ciekawe, jeszcze przed "karierą". Nic ciekawego
20. Dzika orchidea - nudne romansidło - erotyk.
21. Przystojniak - Rourke jako okaleczony. Rola ok, ale film raczej groteskowy, szczególnie "ci źli"
22. Gra namiętności - jeden z licznych gniotów z późniejszego etapu kariery
23. Papież z Greenwich villige - niby normalny film akcji, ale wyjątkowo bez polotu
24. Alex rider- bzdura dla dzieci. Ale jakbym był dzieckiem, to też by mi się nie podobał.
25.  Love in hamptons - pierwszy raz Rourke'a na ekranie. Jakaś krótka migawka, gdzie nic się nie dzieje. Taki "Wjazd pociągu na stację" tego aktora.

uff...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz