Byłem ostatnio w Cieszynie. Ładne miasto. Biedne, bo przedzielone na pół. Polska część zawiera historyczne tereny, na czele z pozostałościami zamku, wśród których znajduje się rotunda z banknotu 20zł
jest też całkiem ładny rynek, pamiętający lepsze czasy i parę urokliwych zakątków, jak "cieszyńska wenecja".
Granicę państwową stanowi w tym miejscu całkiem szeroka jak na te rejony rzeka Olza. Czeska strona Cieszyna jest nieco uboższa. Generalizując, można powiedzieć, że polska strona przygranicza składa się z gastronomii i kantorów, a czeska ze sklepów z alkoholami i pubów.
Festiwal filmowy
Corocznie w ramach integracji odbywa się tam przegląd filmowy "Kino na granicy", serwujący głównie filmy polskie i czeskie. Moje obserwacje są jednak takie, że wydarzenie jest zdominowane przez stronę polską. Wskazuje na to repertuar, miejsca (więcej kin w Polsce) i przewaga polskiej widowni.
Pozdrawiamy i zapraszamy do Cieszyna na dłużej. Może na studia? :)
OdpowiedzUsuń